PL EN

Coton de Tulear

o rasie

empty

Artykuły

1.Coton de Tulear - charakter.

Coton de Tulear to zdecydowanie istotka magiczna. Ma w sobie coś niezwykłego. Tak urzeka charakterem i radością, że... uzależnia. Gdy ma się jednego, już pragnie się kolejnego :)
Ten niezwykle inteligentny, żywiołowy, wdzięczny, czuły i rodzinny słodziak łatwo zaprzyjaźnia się z innymi zwierzaczkami (nawet z kotem). Najbardziej jednak kocha człowieka. Nieustannie mu towarzyszy, chodzi za nim dosłownie wszędzie i nie odstępuje go nawet na krok. Z radościę czeka na jakikolwiek znak. Bardzo szybko się uczy. Chętnie aportuje, lubi spacery i sport. Śmiało więc można z nim brać udział na przykład w agility. Ponieważ często się popisuje i staje na dwóch łapkach, nie sposób się przy nim nudzić. Jest niczym małe, roześmiane dziecko. Dlatego też każdy, kto stanie się szczęśliwym opiekunem tej cudownej istotki, musi się przygotować na wydatki związane z zabawkami. Coton bowiem bez względu na wiek uwielbia pluszaki, szarpaki, sznurki. Biega z nimi, szaleje na pleckach w legowisku, rozrabia. Czasami śmiejemy się, że rozweseli nawet największego smutasa. Niezwykłe jest to, że ta mała, puszysta kulka potrafi być z jednej strony pełna temperamentu, z drugiej spokojna i umiarkowana. Coton de Tulear to bowiem słodziak, który bardzo dobrze wyczuwa nastrój człowieka i zawsze pragnie, by był szczęśliwy. Doskonale się więc dostosowuje do każdego rytmu. Uwielbia zarówno zabawy z dziećmi, jak i leniuchowanie na kolanach seniora. Ze względu na swą wielką miłość do ludzi i wspaniały charakter we Francji, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie zyskał miano psa antydepresyjnego. W krajach tych często wykorzystywany jest do „pracy” w domach dziecka i domach seniorów.

2.Coton de tulear - wygląd i pielęgnacja.

Coton de Tulear to przedstawiciel psów do towarzystwa. Należy do grupy IX FCI. Jest niewielki (pies 26-28 cm, suka 23-25). Posiada bardzo delikatny, sprężysty, wełnisty, gęsty i obfity włos. Jego barwa powinna być biała lub biała z nielicznymi szarymi, jasnymi lub płowymi znaczeniami. U szczeniąt znaczenia te są ciemniejsze. Z wiekiem jednak się rozjaśniają. Tak więc coton, który rodzi się z ciemnymi plamami, w życiu dorosłym będzie biały lub prawie całkiem biały. Linia mocnego grzbietu tego psa przypomina garb. Lędźwie są umięśnione, klatka piersiowa rozwinięta, a czaszka wypukła. Uwagę zwracają słabo zaznaczony przełom czołowo-nosowy, czarne oczy i nos. Opadające uszy mają kształt trójkątny. Gdy coton się porusza, ogon zawija się nad jego grzbietem. Gdy stoi, sięga poniżej stawu skokowego. Tyle, jeśli chodzi o encyklopedyczny opis. Na pewno jednak Coton de Tulear, zwany Królewskim psem z Madagaskaru, choć niewielki, jest bardzo efektowny i zachwycający. Każdy, kto go zobaczy, dotknie i pozna, zakocha się w nim na zawsze. Dzięki swemu urokowi, pięknej szacie, pogodnemu usposobieniu zwraca na siebie uwagę przechodniów na spacerze. I choć jego włos wymaga pielęgnacji, radość, jaką ten psiak daje domownikom, jest bezcenna.

Wszystkim rodzinom, które mają od nas maluszka, wraz z wyprawką przekazujemy “pakiet” potrzebnych informacji dotyczących środków i zabiegów pielęgnacyjnych. Zawsze też chętnie służymy radą i pomocą :)

3.Coton de Tulear - pochodzenie i zdrowie.

Przeszłość Coton de Tulear sięga XV wieku i jest owiana tajemnicą. Nie ma dowodów tłumaczących powstanie rasy. Do dziś natomiast krąży wiele legend wokół jej pochodzenia. Niektórzy mówią, że pierwszy coton dotarł na Madagaskar na pokładzie statku pirackiego. Inni, że przybył tam z marynarzami iberyjskimi. Niektóre źródła podają, że w trakcie jednej z wielu europejskich wypraw do Indii, w czasie burzy rozbił się statek (płynący z Portugalii, Hiszpanii lub Francji), na pokładzie którego były cotony. Być może powstały one ze skrzyżowania biszona lub maltańczyka z innymi rasami. Z pewnością jednak przez lata wolno żyjący coton przystosowywał się do trudnych i dzikich warunków Madagaskaru. W połowie XX wieku miejscowi hodowcy zaczęli wyłapywać tylko małe osobniki i krzyżować je w celach handlowych. Potomstwo najczęściej trafiało do Francji, gdzie dokonywano kolejnych krzyżowań dla wyeksponowania pożądanych cech. W 1971 roku rasa została uznana przez FCI.
Na Madagaskarze cotony są czczone i kochane do dziś. Występują między innymi na znaczkach pocztowych. W Polsce Coton de Tulear, Królewski pies z Madagaskaru, do niedawna jeszcze był rzadką rasą. Dzisiaj już miłośników tych cudownych, białych, puchatych kuleczek jest zdecydowanie więcej.
I to bardzo nas cieszy. Tym bardziej, że to zdrowa rasa. Coton de Tulear to bowiem pies silny i niezwykle odporny. Z łatwością przystosowuje się do różnych warunków klimatycznych. Jego urokliwa, długa szata latem chroni go przed upałem, a zimą przed mrozem. Coton nie zapada też na żadne poważniejsze choroby. Jeszcze jedną zaletą jest to, że jego włos nie działa alergicznie. Nie wydziela też przykrego zapachu. Nie sprawiając problemów zdrowotnych, może więc dawać człowiekowi miłość nawet przez 18 lat :)

Czarodziejski pies

Przed laty
Żył pies kudłaty.
Nie pokojowy, nie podwórzowy,
Nie miejski, nie wiejski,
Ale od ogona do głowy
Całkowicie czarodziejski.

Był mistrzem Polski w dominie,
I to nie są bynajmniej przechwałki,
Grał na pianinie,
Chodził po linie
I sam zapalał zapałki.

Powiecie pewnie, że to żadna sztuka,
Że tego uczy dowolna psia szkółka,
Ale zważcie, że pies ten nie szczekał,
Lecz kukał -
Jak rodowita kukułka.

A grał w ping-ponga? Grał!
A znał arytmetykę? Znał!
Rozumiał po czesku? Rozumiał!
I tylko szczekać nie umiał.

Miał pies swego pana,
Nazywał się Kołodziejski.
Raz w poniedziałek z rana
Powiedział pan: - Panie dziejski,
Po diabła mi pies czarodziejski?
Potrzeba mi kundla, co szczeka,
A taki pies - to kaleka.

I żeby dłużej nie zwlekać,
Oddał psa do pewnego maga,
Który nauczył go szczekać -
Bo się więcej od psa nie wymaga.

- Jan Brzechwa

Na świecie nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy.
- Edward Abbey
Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego.
- Josh Billings
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze.
- Św. Augustyn
next
prev
Back to top